sobota, 5 października 2013

"Strażniczka bramy" Michelle Zink


Autor: Michelle Zink
Tytuł: Strażniczka bramy
Tytuł oryginału: Guardian of the Gate
Wydawnictwo: Telbit
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 388

Lia mieszka teraz wraz ze swoją przyjaciółką w Londynie. Musiała oddalić się od swojej siostry bliźniaczki, która ze względu na Proroctwo jest dla niej zagrożeniem. Poprzez komplikacje przy porodzie ich role się odwróciły – Alice jako Strażniczka chce przepuścić Dusze do ich świata, a Amalia jako Brama sama musi je powstrzymać. Do ukończenia Proroctwa potrzebne są jej cztery klucze, a do tej pory odnalazła dwa. Dziewczyna musi się także udać na tajemniczą wyspę Altus, której położenie znają tylko nieliczni. Na wyspie mieszka jej ciotka, która wie, gdzie znajdują się zaginione strony proroctwa i co musi zrobić, aby doprowadzić je do końca. Przed Lią długa droga pełna niebezpieczeństw i starcie z siostrą. Czy uda jej się powstrzymać Dusze?
Pierwsza część trylogii, „Proroctwo sióstr” bardzo przypadła mi do gustu. Przeczytałam ją w szybkim tempie, zaintrygowała mnie i przede wszystkim wciągnęła. Spodobał mi się pomysł Michelle Zink na historię i sama idea Proroctwa. Nie wiadomo dokładnie, jak się ono zaczęło i dlaczego. Jestem bardzo ciekawa, jak się to wszystko skończy, czy któraś z sióstr umrze.
Powieść, tak jak jej poprzedniczka, bardzo mnie wciągnęła. Czyta się ją bardzo szybko, nawet się nie zauważa przemijających stron. Obawiałam się, że ta część nie wniesie niczego nowego i będzie słabsza, ale autorka mnie nie zawiodła. Dużo się działo w „Strażniczce Bramy” i jesteśmy już coraz bliżej do końca Proroctwa.
Wyspa Altus okazała się bardzo interesującym miejscem. Obowiązywały na niej inne zasady niż w czasach, w których żyła główna bohaterka, czyli około XIX w. Mieszkały tam inne Siostry Strażniczki (ponieważ było ich wiele pokoleń) i Obserwatorzy, czyli mężczyźni, którzy pilnowali przestrzegania prawa. Wyspa musiała być naprawdę pięknym miejscem i czytając marzyłam, aby móc choć na chwilę się na niej znaleźć.
W „Strażniczce Bramy” pojawiło się kilku nowych bohaterów. Tym, który najbardziej zapadł mi w pamięci był Dimitri. Na początku wzbudził we mnie nieufność, ale z każdą stroną coraz bardziej się do niego przekonywałam, aż stał się moją ulubioną postacią. Był o wiele lepszy niż James, do którego Lia też coś czuła. Przyjaciółki głównej bohaterki, które wcześniej tak bardzo lubiłam, w tej części nie odegrały aż tak ważnej roli i moja sympatia do nich nieco się zmniejszyła, co jest spowodowane jednym faktem, którego niestety nie mogę zdradzić. Zaczęły być nieco irytujące, a także niepotrzebne w tym tomie.
Oprawa graficzna książki bardzo mi się podoba. Okładki są proste, ale ładne, bez żadnych udziwnień i nadmiaru napisów. „Proroctwo sióstr” czytałam jeszcze w egzemplarzu ze starą i brzydką okładką, ale tam zwróciłam uwagę na czcionkę. Była duża i świetnie się dzięki niej czytało. W nowym wydaniu litery są co najmniej o połowę mniejsze, ale mimo moich obaw, tak samo szybko i bez przeszkód mogłam zapoznać się z lekturą.
Podsumowując, kontynuację „Proroctwa sióstr”, „Strażniczkę Bramy” uważam za jak najbardziej udaną. Powieść wciąga i czytelnik nie może się doczekać, kiedy pozna zakończenie historii. Serdecznie polecam trylogię, mam ogromną nadzieję, że nie zawiodę się na ostatnim tomie.
Moja ocena: 7/10

Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa seria, przeczytałam dwa pierwsze tomy , ale e oczekiwaniu na trzeci zapomniałam o niej, Może czas na powrót

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tę serię, ale raczej w najbliższym czasie jej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłoby być to interesująca książką, na którą z chęcią się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą książką... Może kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero pierwsza za mną, a na kolejną czekam z niecierpliwieniem ;) Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, ze warto.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jedynie pierwszy tom tej trylogii. Miałam go z biblioteki. Oddając spytałam, kiedy II tom wróci z wypożyczenia, a w zamian za to dowiedziałam się, że w ogóle nie zakupili kontynuacji... Więc skończyłam lekturę na jednym tomie.

    PS> recenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie recenzji. Jeżeli zapoznałeś/aś się już z omawianą pozycją, podziel się ze mną swoim zdaniem, tylko proszę, nie spoileruj innym.