czwartek, 3 lipca 2014

"Tylko dzięki miłości" Bogna Ziembicka


Autor: Bogna Ziembicka
Tytuł: Tylko dzięki miłości
Wydawnictwo: Otwarte
Miejsce i rok wydania: Kraków 2014
Liczba stron: 400

Zuzanna Hulewicz przeżywa żałobę po tragicznej śmierci swoich rodziców i siostry. Opiekuje się nią babcia Jadwiga. Razem często bywają w dworku w Różanach, gdzie mieszka mężczyzna, w którym dziewczyna jest zakochana od długiego czasu, a który jest nieosiągalny. Odbywają również niesamowite podróże po Europie, dzięki którym Zuzia poznaje Joachima. Na początku jest on dla niej obojętny, jednak później ich znajomość przeradza się we wspaniałą przyjaźń, a nawet coś więcej. Jednak przychodzą ciężkie czasy, a wraz z nimi wojna i Zuzanna musi się pożegnać z osobami, które znała i kochała. Czy jeszcze kiedyś się z nimi spotka? Czy te relacje przetrwają wojnę?
Seria Bogny Ziembickiej o Różanach jest niezwykle bliska mojemu sercu. Autorka pięknie pisze o naszej ojczyźnie, o Krakowie i powinna być przykładem dla innych polskich pisarzy, ponieważ pokazuje, że nie trzeba przenosić akcji do innego kraju, aby zainteresować czytelnika. Jej książki mnie zachwycają i jestem ogromną fanką serii o Zosi Boruckiej. „Tylko dzięki miłości” to dodatkowa część cyklu opowiadająca o młodości jednej z bohaterek.
Pani Zuzanna od początku była jedną z moich ulubionych postaci. Już wcześniej bardzo podobały mi się fragmenty z jej dziennika i bardzo się ucieszyłam, kiedy się dowiedziałam, że ma powstać cała książka. Czy była ona tak dobra, jak pozostałe części? Czy może okazała się zbędna?
Historia opisana przez autorkę niezwykle mnie wciągnęła. Tym bardziej, że w tle ukazywała prawdziwe wydarzenia z historii Polski, ale też i świata. Czytając ją, naprawdę przenosiłam się do czasów dwudziestolecia międzywojennego i czułam ten klimat zbliżającej się wojny. Podchodziłam do tego bardzo emocjonalnie, przeżywałam wszystkie wydarzenia wraz z bohaterką. Czas wojny Bogna Ziembicka również pokazała świetnie. Mogłam zobaczyć ją z punktu widzenia zwykłych ludzi.
Niestety, w powieści niewiele się dzieje. Bywało wiele stron, na których w każdym wpisie Zuzanny widniało zaledwie parę krótkich zdań. Przyznam, że się wtedy nudziłam i miałam ochotę przekartkować książkę do ciekawszego momentu, ale byłoby to wbrew moim zasadom i musiałam to przetrwać.
W „Tylko dzięki miłości” pojawiało się wiele rysunków czy wycinków z gazet, co sprawiło, że książka naprawdę przypominała dziennik. Uważam to za ciekawy zabieg, lecz niestety nie wszystkie artykuły mnie zaciekawiły. Niektóre czytałam z prawdziwym zainteresowaniem, natomiast inne mnie nudziły. W niektórych miejscach było ich naprawdę dużo i szczerze mówiąc, lekko mnie to irytowało. Wolałam czytać kolejne zapiski z dziennika. Muszę jednak pochwalić wydawnictwo, ponieważ te wycinki prezentują się naprawdę świetnie, wyglądają jak prawdziwe fragmenty gazet z lat trzydziestych XX wieku, dodają wspaniałego klimatu.
Muszę jeszcze koniecznie pochwalić okładkę, która jest przepiękna. Naprawdę mnie zachwyciła i świetnie pasuje do całej książki. Zdjęcia z tyłu również są wspaniałe i niezwykle klimatyczne. Oddają urok tamtych lat. Wydawnictwo Otwarte włożyło w nią mnóstwo pracy i zadbało o każdy szczegół.
„Tylko dzięki miłości” to lektura warta uwagi. Koniecznie powinni ją przeczytać fani cyklu o Różanach, ale nie tylko. Do zapoznania się z tą częścią nie potrzeba znajomości poprzednich. Uważam, że jest ona świetnym dodatkiem do serii i spodoba się osobom, które tak jak ja polubiły panią Zuzannę. Serdecznie polecam i czekam na kolejne dzieła spod pióra pani Ziembickiej.
Moja ocena: 7/10

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte!
http://otwarte.eu/

4 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać jakąkolwiek książkę pani Ziembiskiej, aczkolwiek... Czy ja wiem? Nie do końca wiem, czy jej proza jest koniecznie dla mnie. Nie pałam miłością do czasów Wojen Światowych, zwykle przy książkach historycznych straszliwie się męczę. Choć - te wycinki z gazet i fakt, że całość przypomina dziennik... Strasznie mnie to fascynuje. Nie wiem czy na tyle, by skusić się na książkę, ale wystarczająco, by mieć to na uwadze. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro tak zachęcasz i ja z chęcią się na nią skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wygrałam ją w konkursie na Lubimy Czytać, mam nadzieję, że niedługo dojdzie i będę mogła się za nią zabrać. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mieszane uczucia co do niej. Nie jest to zbytnio mój typ książek, ale jednak mnie kusi, żeby spróbować ją przeczytać. Może jak mi wpadnie w ręce.
    Pozdrawiam ;)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie recenzji. Jeżeli zapoznałeś/aś się już z omawianą pozycją, podziel się ze mną swoim zdaniem, tylko proszę, nie spoileruj innym.