Autor: Cat Patrick
Tytuł: Zapomniane
Tytuł oryginału: Forgotten
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Liczba stron: 308
Cena: 32 zł
Mam problem: Widzę
migawki przyszłości, jakby to były wspomnienia. Ale przeszłość jest dla mnie
tajemnicą. Pamiętam, co będę miała na sobie jutro, i kłótnię, która zdarzy się
dopiero po południu. Ale nie wiem, co jadłam wczoraj na kolację. Radzę sobie
dzięki notatkom, mamie i najlepszej przyjaciółce, Jamie, i system jakoś działa…
Do czasu. Bo teraz wszystko się sypie. Jamie się buntuje. Mama mnie okłamuje. I
nie widzę w swojej przyszłości chłopaka, za którym szaleję. Ale dzisiaj go
kocham. I chciałbym zapamiętać na zawsze, jak bardzo…
Fragment:
„Pamiętam przyszłość. Pamiętam przyszłość i zapominam przeszłość. Moje wspomnienia – te złe, nudne i dobre – dotyczą tego, co jeszcze się nie wydarzyło. Więc czy chcę, czy nie – a nie chcę – będę pamiętać, jak stoję wśród ubranych na czarno postaci, otoczonych kamieniem i świeżo ściętą trawą, aż w końcu stanę wśród nich w rzeczywistości. Będę pamiętała pogrzeb póty, póki do niego nie dojdzie – póki ktoś nie umrze.A potem o nim zapomnę.”
Wyobraź sobie, że pamiętasz przyszłość. To, co się jeszcze nie wydarzyło.
Natomiast zapominasz przeszłość. Każdego ranka, o 4.33. A wszystko przez
wypadek samochodowy. Radzisz sobie dzięki notatkom, które robisz każdego
wieczoru, dzięki mamie oraz najlepszej przyjaciółce. Tylko one wiedzą o tym, co
się z tobą dzieje. Pewnego dnia spotykasz w szkole chłopaka. Chłopaka, o którym
może pomarzyć każda dziewczyna. Jednak kiedy tylko się budzisz, nie pamiętasz
jak się nazywa, jak wygląda. Wiesz o nim ze swojego dziennika. Czy taki związek
może przetrwać? Chcesz powiedzieć mu o swojej „chorobie”, ale jak zareaguje?
Uzna za wariatkę i porzuci, czy będzie się tobą jeszcze lepiej opiekował i
pomagał?
„Przeszłość jest dla mnie stracona, teraźniejszość to przygoda, a przyszłość – wspomnienie…”
Kiedy tylko usłyszałam o powieści „Zapomniane”, zapragnęłam ją
przeczytać. Wiedziałam, a nawet czułam, że będzie to coś nowego, coś czego nie
zapomina się jak zwykłej młodzieżówki. Czy miałam rację? Owszem.
Powieść ta nie opowiada o zwykłej miłości dwojga nastolatków. Zawiera coś
więcej. Razem z bohaterami odkrywamy tajemnice przerażającego wspomnienia
London, jej dziwnej przypadłości. Czy już zawsze jej przeszłością będą kartki
notatnika? To pytanie zadajemy sobie czytając „Zapomniane”. Miłość jest tu
tylko dodatkiem, takim delikatnym uczuciem, powoli się rozwijającym, jednak
mającym wielkie znaczenie w przyszłości głównej bohaterki. Jest także przyjaźń.
London zna przyszłość swojej przyjaciółki, która nie jest usiana różami. Jednak
Jamie nie chce o niej wiedzieć…
Bardzo łatwo tutaj odróżnić bohaterów pierwszoplanowych, od tych mniej
ważnych. Jest niewidzialna granica dzieląca ich. Główni bohaterowie są bardzo
dobrze wykreowani, dowiadujemy się o nich wielu rzeczy, natomiast reszta była
tylko tłem. Nie obniżyło to jednak umiejętności autorki. Sądzę, że potrafiłaby
lepiej ich nam przedstawić, lecz nie było to wcale potrzebne. Dodałoby to tylko
zbędne wątki i zwiększyłoby objętość książki.
Jedyne, co trochę mnie zniesmaczyło, to język młodzieżowy, słowa typu dzienks. Autorka posługiwała się prostym
językiem. Na szczęście nie zwracałam na to zbyt wielkiej uwagi.
Dawno nie czytałam tak ciekawej młodzieżówki. Z żalem przewracałam
ostatnie strony książki. Wiedziałam, że będzie mi brakowało London. Jestem
pewna, że kiedyś wrócę do tej powieści. Ciekawa fabuła, sympatyczni
bohaterowie, zakończenie osnute tajemnicą… Czegoż chcieć więcej? Zostawiam wam
ocenę rozwiewającą wszystkie wątpliwości i z całego serca polecam „Zapomniane”.
Moja ocena: 9/10
***
Nie wiem, kiedy może pojawić się następna recenzja. Mam na razie mnóstwo kartkówek i sprawdzianów do których muszę się dużo uczyć. Z trudem napisałam tą recenzję, ciężko było dobrać odpowiednie słowa, aby przekazać to, co planowałam. Pozdrawiam.
Och, taka wysoka ocena!?
OdpowiedzUsuńCzyli muszę przeczytać;)
Czy ja naprawdę jestem stara czy naprawdę zwroty typu "dzienks" już się rzadko używa? Nie spotkałam się z tym od kilku lat, ale może dlatego, że się starzeję xD
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, ale z chęcią bym ją przeczytała. Nie dziwię się, że Jamie nie chce znać swojej przyszłości. Gdybym ja miała taką przyjaciółką jak London, to też nie chciałabym wiedzieć wszystkiego. Nie no, chciałabym dowiedzieć się dwóch, a przynajmniej jednej najważniejszej dla mnie rzeczy, lecz reszta?
Mam nadzieję, że z trafię na tę książkę i będę miała okazję ją przeczytać.
Kilka piosenek z "Let Go" na pewno znasz. "Complicated" i "Sk8er Boi" są piosenkami, które zna każdy.
Hehe, to oglądaj, mnie zachwycił. Jeśli kiedyś go obejrzysz, daj mi znać (jeśli nie zapomnisz) jak Tobie się spodobał :)
Tytuł piosenki Comy jest dziwny... ale może spodobałaby Ci się ta piosenka. Ja ją bardzo lubię. Nie skreślaj jej za dziwny tytuł ;]
Czytałam i również mi się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka mi się podobała, ale troszkę mniej niż Tobie.
OdpowiedzUsuńO książce czytałam już wiele, i moja chęć na jej przeczytanie jest coraz silniejsza. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o rej książce, ale teraz chciałabym się ją przeczytać. Ta recenzja jest świetna i gdyby nie ona, nie nabrałabym chętki na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na NN
OdpowiedzUsuńmiResena.wordpress.com
"Przed świtem" to jedyny film z sagi, którego do tej pory nie widziałam. Kiedyś to zrobię, ale jakoś nie spieszy mi się. Jednak znając poprzednie części, myślę, że mogę z pewnością powiedzieć: książka jest lepsza :)
OdpowiedzUsuń"Merlina" polecam z całego serca. Jeśli lubisz magię, czary i najstarszego znanego czarownika, powinien Ci się spodobać. Ja go uwielbiam :) A 13 odcinków na jedną serię to nie dużo, być może się wkręcisz i obejrzysz wszystkie 4 sezony, a piąty tuż tuż xD
Widzę że nie byłam jedyna, co o nim nie słyszała;) Ale polecam, polecam :)
I dziękuję;) ja nadal nie wierzę (chyba uwierzę, kiedy dostanę prawko do ręki) i jestem mega szczęśliwa ;)
O książce wiele słyszałam i już czeka na swoją kolej do czytania. :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę dużo książek, które od dawna chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńHmmm... kontynuacja "Domu Nocy" czyli "Przeznaczona" oczywiście pierwszorzędnie. Jednak jest wiele świetnych, z czego szczególnie nie mogę się doczekać "Dotyk Julii", "Grzechy Anioła", "Klątwa Tygrysa. Wyzwanie", a co do "Burzy" to już cza cierpliwie na półeczce, chociaż, jeszcze dziś wieczorkiem się za nią wezmę ^^
A tak wg. zapraszam Cię serdecznie do mnie i oczywiście dodałam się do obserwatorów Twojego bloga :)
Serdecznie pozdrawiam,
Pati ^^