Autor: Gaja Kołodziej
Tytuł: Dar
Wydawnictwo: Lucky
Miejsce i rok wydania: Radom 2012
Liczba stron: 272
Kora Smolińska ma wyjątkowy dar – słyszy myśli innych ludzi. A może
jednak przekleństwo? Sama uważa, że jest Odstępstwem od Reguły, Ofiarą Represji
Bożej, czy Błędem Mutacji Genetycznej. Nienawidzi tego, że jest wyjątkowa,
czasem lepiej nie wiedzieć, co myślą inni. Jedynymi osobami, które wiedzą o
darze dziewczyny, są jej przyjaciele, Teo i Asia, którym może ufać. Niegdyś tę
tajemnicę znała również jej matka, ale teraz nastolatka mieszka u wujostwa,
gdzie nie może liczyć na takie wsparcie. Szczególnie od kuzynki Małgorzaty, która
znęca się nad nią na każdym kroku. Pewnego dnia w ich szkole pojawia się nowy
uczeń – Eryk Nil. Od samego początku Kora nie pała do niego sympatią, a chłopak
coraz bardziej wprawia ją w furię. Co on ukrywa? Dlaczego zachowuje się tak
dziwnie?
Gaja Kołodziej to młoda polska pisarka, urodzona w 1989 roku w Warszawie.
Od dziecka lubiła pisać i wymyślać historie, a przelewać to na papier zaczęła
jako nastolatka. W 2009 roku ukazał się zbiór opowiadań „7 kolorów tęczy”, w
którym umieszczono nagrodzony tekst autorki. Rok później w księgarniach
pojawiła się pierwsza powieść Pani Kołodziej, „Wystrzałowa licealistka”, która
doczekała się kontynuacji. „Dar” jest trzecim dziełem pisarki.
Do tej pory autorka nie była mi znana. I pewnie nigdy nie zapoznałabym
się z jej twórczością, gdyby nie pewien szczęśliwy przypadek, dzięki któremu
książka przywędrowała do moich rąk. Przez półtorej roku stała na półce i się
kurzyła, za co teraz pluję sobie w brodę. Nie oczekiwałam po niej zbyt wiele,
myślałam: ot, lekka młodzieżówka. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zaczęłam
czytać lekturę i nie mogłam przerwać.
Bohaterów pokochałam naprawdę szybko. Stali się moimi przyjaciółmi i
wiem, że będę za nimi tęsknić. Za Korą szczególnie. Miała, wbrew pozorom, silną
osobowość i jej dar nie sprawił, że stała się zarozumiała i uważała, że potrafi
rozgryźć wszystkich ludzi wokół. Tak naprawdę wciąż nie rozumiała pewnych
zachowań, ale nawet kiedy wydawało się, że ktoś był zły i egoistyczny, ona
starała się zrozumieć jego postępowanie i znajdowała dla niego współczucie.
Oczywiście nie stała się ideałem, była uległa w stosunku do przyjaciół,
zazwyczaj nie potrafiła im odmówić i szybko się denerwowała. Ale cały ten
charakter, i wady, i zalety, były przyczyną jej uroku, ponieważ mogłam się z
nią utożsamić. Eryka również bardzo pokochałam. O dziwo, patrzyłam na niego
przychylnie już od samego początku, choć nie zachowywał się wtedy zbyt dobrze.
Kiedy dowiedziałam się o nim więcej, stał mi się jeszcze bliższy. Wszystkie
fragmenty, w których występował, czytałam z jeszcze większą zachłannością, niż
inne. Z pewnością długo będę o nim pamiętać.
Powieść wzbudziła we mnie wiele emocji. Wszystko przeżywałam wraz z
bohaterami, targały mną na przemian szczęście i radość oraz smutek i
przygnębienie, a nawet ta ogromna furia, do jakiej doprowadzał Korę Eryk. To
sprawiło, że książka stała mi się bardzo bliska i już teraz wiem, że kiedyś do
niej wrócę.
„Dar” okrutnie mnie wciągnął, tak, że mnie mogłam się wydostać z jego
świata. Czytałam lekturę, kiedy tylko mogłam i siedziałam do późna w nocy, aby
„przeczytać jeszcze jeden rozdział”. A każdy wie, jak to się kończy…
Książka ukazuje też siłę przyjaźni. Więź pomiędzy Teo, Asią i Korą była
wspaniała i bardzo silna. Nawet głupia kłótnia nie mogła tego zniszczyć, choć
niejednokrotnie zostali wystawieni na próbę. Ze świecą trzeba szukać teraz
takich szczerych przyjaźni i dlatego warto przeczytać tę powieść choćby
dlatego, żeby zobaczyć na czym ona polega. Kiedy się patrzy jak współczesna młodzież
traktuje swoich kolegów, można się złapać za głowę.
„Dar” mnie urzekł. Żałuję, że autorka nie planuje kolejnej części,
ponieważ chętnie poczytałabym o dalszych losach bohaterów. Lektura bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyła i naprawdę dobrze zaczęłam z nią nowy rok. Bardzo
chętnie zapoznam się z innymi dziełami Gai Kołodziej i czekam na więcej.
Moja ocena: 8/10
Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl
Polecam "Wystrzałową licealistkę" tej autorki, chociaż z tego co pamiętam jest w niej mnóstwo literówek. A Tobie dziękuję za informację o "Darze", skoro Cię tak wciągnęła do późna w nocy, to z pewnością warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już dawno temu, ale pamiętam, że rozczarowałam się na niej. Szczerze mówiąc, gdyby nie Twoja recenzja, nie pamiętałabym nawet, co się w niej działo. Mam nadzieję, że jeżeli kiedyś przeczytam jeszcze coś tej autorki, to bardziej przypadnie mi to do gustu.:)
OdpowiedzUsuńoj zaciekawila mnie ta książka! Muszę ją odkryć ;)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to:
Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award
zapraszam do zabawy! :3
http://natalax3recenzje.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html
Pozdrawiam :3
Brzmi nawet ciekawie. Z chęcią dam się skusić gdy natknę się na powieść w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMoże być nawet ciekawą pozycją. Ale już kilka razy czytałam o tym, że ktoś słyszy myśli innych, więc dla mnie to już nie nowość. Jestem tez ostrożna przy wyborze książek naszych polskich autorów. Może jak natknę się na nią w bibliotece to się jeszcze zastanowię. Ale to nie jest pewne. :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do Libster Blog Award. Więcej u mnie na blogu.
Pozdrawiam :D
Czasami dobrze, że się nie pojawią kontynuacje, bo jeśli się nie ma pomysłu na ciąg dalszy, to po co pisać na siłę?
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie byłam zainteresowana tą książką, ale po Twojej recenzji stwierdziłam, że jednak z chęcią ją przeczytam, jeśli tylko będę mieć okazję ;)