Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: Ja, diablica
Wydawnictwo: W.A.B.
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2010
Liczba stron: 416
Cena: 39,90 zł
Wiktoria umarła. Nie do końca pamięta, jak zginęła. Ważniejsze jest to,
że trafiła do Piekła. I właśnie została jedną z nielicznych diablic. Odtąd
będzie brała udział w targach o dusze, będzie musiała walczyć o dusze umarłych,
aby poszły do Piekła. Dostała też moc, dzięki której życie/nieżycie jest
łatwiejsze oraz klucz, który może ją przenieść w każde miejsce – w Piekle
i na Ziemi. Wiki wykorzystuje to, aby powrócić
do dawnego życia, znów widzieć Piotrusia, w którym była szaleńczo zakochana…
Ale w Piekle jest jeszcze Beleth – piekielnie przystojny diabeł, który pomaga
jej przystosować się do nowej sytuacji. Czy Wiki zdoła zapomnieć o dawnym
życiu? Czy zacznie coś czuć do Beletha?
Katarzyna Berenika Miszczuk to studentka Warszawskiego Uniwersytetu
Medycznego. W wieku piętnastu lat napisała swoją pierwszą powieść, „Wilk”, a
wydała ją trzy lata później. Ukazała się także kontynuacja – „Wilczyca”. Pani
Miszczuk napisała także trylogię: „Ja, diablica”, „Ja, anielica”, „Ja,
potępiona”.
Po wielu, naprawdę wielu przeczytanych recenzjach tej książki (oczywiście
bardzo pozytywnych!), nie byłabym sobą, gdybym nie sięgnęła po „Diablicę”.
Lubię sama się przekonać, czy powieść jest aż tak dobra, jak powiadają inni.
Często okazuje się, że jest, jednak są przypadki, kiedy lektura nie przypadła
mi do gustu aż tak, jak innym. Muszę jednak stwierdzić, że „Ja, diablica” nie
była żadnym wyjątkiem. Czytało się ją nadzwyczaj przyjemnie.
Umiejscowienie akcji w Piekle okazało się fantastycznym pomysłem. Autorka
świetnie sobie poradziła, wykreowała interesujące i wspaniałe miejsce, bardzo
dobrze je przedstawiła. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że Piekło, pełne
potępionych dusz, może być tak rozrywkowe. Imprezy, alkohol, znane osoby i do
tego magia… Oczywiście to ostatnie to jedynie przywilej diabłów.
Bohaterowie także zostali świetnie stworzeni. Autorka nie zapomniała
nikomu poświęcić wystarczającej ilości czasu. Wiktorii, głównej bohaterki nie
da się nie polubić. Do niej przywiązujemy się najbardziej, gdyż jest
pierwszoosobowa narracja. Poznajemy wszystkie jej myśli i to ona towarzyszy nam
przez całą powieść. Jest przesympatyczną i zabawną główną bohaterką. No i
Beleth… Także wzbudził we mnie pozytywne uczucia. Był taki uroczy, ale czasem
zachowywał się bezczelnie. Szczególnie w stosunku do Piotrka, którego także
ogromnie polubiłam. Nie można też nie wspomnieć o Kleopatrze. Często mnie
rozśmieszała i była bardzo oryginalną postacią, o której nie da się zapomnieć.
Katarzyna Berenika Miszczuk posługuje się bardzo ciekawym i plastycznym
językiem, dzięki któremu powieść czyta się w błyskawicznym tempie. Bardzo
lubię, kiedy książki tak mnie wciągają. Do tego wielka dawka humoru… Jeszcze
nigdy tak nie śmiałam się przy książce. Naprawdę. „Ja, diablica” to pierwsza
powieść, przy której dosłownie tarzałam się po podłodze ze śmiechu. Musiałam na
chwilę odkładać lekturę, żeby się uspokoić.
Po przeczytaniu tak świetnej pierwszej części, zgrzeszyłabym, gdybym nie
przeczytała kolejnej. Szkoda, że nie wszystkie książki są tak wspaniałe. Wtedy
mogłabym tylko czytać i czytać… „Ja, diablica” to powieść z pewnością warta
przeczytania i ten, kto jeszcze tego nie zrobił, niech koniecznie nadrobi zaległości.
Po raz pierwszy śmiałam się na głos przy czytaniu! Bardzo się cieszę, że miałam
okazję zapoznać się z treścią tej książki. I polecam ją wszystkim innym.
Moja ocena: 10/10
***
Witajcie :) U mnie zaczynają się już ferie, więc spodziewajcie się wielu (a przynajmniej mam taką nadzieję :)) recenzji. Zamierzam napisać ich ponad osiem, aby nadrobić wszystkie zaległości. I na Waszych blogach też, bo ostatnio nie miałam czasu na czytanie recenzji, a widziałam wiele ciekawych :) I chcę też pooglądać trochę seriali, głównie "Pamiętniki wampirów" i anime ;) A teraz wracam do cudownego "Miasta Szkła" ^^
Pozdrawiam!
Wiele dobrego o tej serii słyszałam. Byłam w szoku jak zorientowałam się, że to polska autorka pisze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! <3 Ta książka jest po prostu fenomenalna! :3
OdpowiedzUsuńCała trylogia stoi u mnie na półce i już nie mogę się doczekać, kiedy rozpocznę lekturę drugiego tomu ^^
słyszałam o zachwytach nad książką, jednak kiedy przeglądałam ją w Empiku, nie wydawała mi się atrakcyjna. może rozkręca się trochę dalej?
OdpowiedzUsuńw każdym razie póki co odpuszczam.
Książka wydaje się ciekawa. Kto wie. Może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie:
http://recenzjex3.blogspot.com/
Kiedyś myślałam nad jej przeczytaniem, ale teraz jakoś nie za bardzo mnie do niej ciągnie. :)
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie mnie nie ciągnie do tej książki. Chyba już mi takie zbrzydły.
OdpowiedzUsuńMi też strasznie "Ja, diablica" przypadła do gustu. Wszystkie trzy tomy są rewelacyjne, jestem pełna podziwu dla autorki, chociaż ten "Piotruś" był strasznie irytujący.
OdpowiedzUsuńSeria jeszcze przede mną, ale nie mam na nią jakiegoś szczególnego parcia.
OdpowiedzUsuńRównież mam zamiar w najbliższym czasie zapoznać się z tą serią :) Tym bardziej, że ten tom już mam na półce, dzięki uprzejmości koleżanki z lubimy czytać :D
OdpowiedzUsuńKsiązka niestety nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńJa chyba trafiłam na jakąś negatywną opinię o książce, wiec stwierdziłam, że nie będę jej czytać. Dzięki Tobie zmieniłam zdanie i dodaję ją do listy "chcę przeczytać" :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka u mnie na półce i już nie mogę się jej doczekać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A ja za żadne skarby nie mogę się do niej przekonać :(
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że mnie polskie nazwisko autorki na okładce zawsze zniechęca trochę, ale książka wydaje mi się dość ciekawa, dlatego nie będę patrzeć na nazwisko i jej poszukam, a jeżeli spodoba mi się tak jak tobie, to będzie to pierwsza polska książka tego typu, którą wychwalę pod niebiosa:)
OdpowiedzUsuń