poniedziałek, 5 sierpnia 2013

"Król Kruków" Maggie Stiefvater


Autor: Maggie Stiefvater
Tytuł: Król Kruków
Tytuł oryginału: The Raven Boys
Wydawnictwo: Uroboros
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Liczba stron: 496

Blue pochodzi z rodziny wróżek. Matka, jej przyjaciółki, ciotki i kuzynki mają dar jasnowidzenia. Wróżą ludziom z kart tarota, miewają wizje, znają niebezpieczne rytuały. Tylko Blue nie posiada żadnych zdolności, choć kobiety twierdzą, że dzięki niej mają większą moc, słyszą i widzą wyraźniej wiadomości z zaświatów. Wszystkie przewidują taką samą przyszłość dla dziewczyny: jeżeli pocałuje chłopaka, którego naprawdę kocha, on umrze. Dlatego nastolatka postanowiła, że nigdy się nie zakocha.
Gansey, Adam, Ronan i Noah to „chłopcy z krukami”. Chodzą do prywatnego liceum Aglionby, miejscowej szkoły dla zamożnych chłopców. Jednak ta paczka to nie rozpieszczone dzieciaki bogatych rodziców jeżdżące najdroższymi samochodami… Ta czwórka pragnie w swoim życiu dokonać czegoś ważnego. Chcą odnaleźć legendarnego Króla Kruków, Glendowera. Poszukują tajemniczych linii mocy, które mogą naprowadzić ich na ślad władcy.
Kiedy drogi paczki chłopaków i Blue się przecinają, wiedzą, że wspólnie mogą zdziałać o wiele więcej. Razem trafiają do magicznych miejsc, gdzie czas nie płynie w normalnym tempie. Co zdołają odkryć? Czyżby legenda o Królu Kruków okazała się prawdziwa?
Maggie Stiefvater to amerykańska pisarka książek fantastycznych dla młodzieży. Zadebiutowała „Lamentem” (ukazała się także kontynuacja – „Ballada”). Jej późniejsza trylogia, którą zapoczątkowało „Drżenie”, odniosła ogromny sukces. Ja nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z tą autorką. Wszyscy tak zachwalali jej powieści, więc zakupiłam „Drżenie”, które do tej pory kurzy się na półce. Dlatego pełna entuzjazmu i nadziei zabrałam się za „Króla Kruków”, który urzekł mnie przede wszystkim tytułem i okładką, a w nieco dalszej kolejności, opisem.
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to niesamowity styl autorki. Stworzyła zachwycające opisy i inteligentne dialogi. Niespiesznie wprowadza czytelnika w opowiadaną historię. Akcja płynie dość wolno, lecz nie jest to żaden minus. Wręcz przeciwnie, to atut powieści, zdążyłam się zorientować, że to styl pani Stiefvater, który mnie oczarował.
W powieści mamy cały wachlarz różnych postaci. Widać, że nie były tworzone na siłę, tylko ze szczerym zaangażowaniem i uczuciem. Wbrew pozorom mamy tu kilku głównych bohaterów. Nie można powiedzieć, że to Blue jest najważniejsza, ponieważ odgrywa taką samą rolę w historii, jak Gansey, Adam, Ronan i Noah. Razem dążą do odkrycia pradawnych tajemnic i odnalezienia Glendowera. Każdego z nich bardzo polubiłam. Blue, intrygująca nastolatka z bardzo ciekawą rodziną. Mieszka w domu pełnym kobiet, które zarabiają na życie jako wróżki (i nie są oszustkami!). Jest jedną z tych postaci, których nie da się nie lubić. Gansey to bogaty chłopak, którego fascynuje magia, linia mocy i Król Kruków. Poświęca życie na odkrycie mrocznych sekretów. Adam sam zarabia na swoje utrzymanie, ponieważ nie ma takich możliwości finansowych, jak jego przyjaciele. Mimo wszystko odmawia pomocy. W dodatku skrywa pewną tajemnicę… Ronan – mogłoby się wydawać, że najodważniejszy z całej czwórki, lecz wciąż boryka się ze śmiercią swego ojca. Ta trójka zdobyła moje serce. Za to Noaha lubiłam już mniej, sama nie wiem dlaczego. Po prostu nie przypadł mi do gustu, nie potrafię tego wytłumaczyć.
Wątek miłosny jest bardzo delikatny i subtelny. Rozwija się bardzo powoli, w tym tomie uczucie dopiero się rodzi. Nie jest też przewidywalny. Nie toczy się tak, jak mógłby przewidzieć czytelnik.
Magia przesiąka każdą stronę powieści. Bardzo spodobał mi się pomysł o liniach mocy i Królu Kruków. W żadnej książce nie spotkałam się z czymś takim. Uwielbiałam czytać o magicznych miejscach, wyczuwało się ten tajemniczy i mroczny klimat. Urzekł mnie las. Tak naprawdę nie wiadomo, co to za miejsce, dzieją się w nim niesamowite i dziwne rzeczy, których nie da się wyjaśnić. Mam nadzieję, że w dalszym tomie autorka zdradzi o nim coś więcej.
Maggie Stiefvater stworzyła oryginalną i nietuzinkową opowieść. W pierwszej części nie wyjaśniło się wiele spraw, co skłania czytelnika do przeczytania kolejnej. Nie mogę się jej doczekać! Mam nadzieję, że znów oczaruje mnie magią i tajemnicami i że w końcu dowiem się czegoś więcej o Królu Kruków. To niesamowita książka, która zawładnie umysłem czytelnika na dłuższy czas.
Moja ocena: 10/10

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros

17 komentarzy:

  1. Drżenie zupełnie mi nie przypadło do gustu, ale może dam tej autorce drugą szansę? Król kruków brzmi ciekawie, jeżeli wpadnie mi kiedyś w ręce, to przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się naprawdę świetna. O takiej fabule pierwsze słyszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja słyszałam, że podobno cholernie słaba książka... już sama nie wiem, co o tym myśleć -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Ja czytałam same pozytywne opinie :)

      Usuń
  4. Ależ zazdroszczę Ci tej książki! Nie miałam przyjemności jeszcze zapoznać się z twórczością tej autorki, ale nie mogę się doczekać, kiedy to zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym ją przeczytać. Jednak ostatnio miałam styczność z książką "Drżenie" tej autorki i niestety nie powaliło mnie na kolana;/ Może trzeba spróbować dać drugą szanse autorce skoro Tobie aż tak się "Król kruków" podobał;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham "Drżenie", więc na pewno polubię też "Króla Kruków" :) Dobrze się zapowiada ^^

    Nominowałam Cię do nowej zabawy blogowej - "NIEnawidzę". Więcej informacji na behind-cover.blogspot.com Zapraszam do udziału!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham autorkę, to też muszę przeczytać, szczególnie, po tak pozytywnej recenzji : )

    Pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Po takiej recenzji trudno będzie przejść obojętnie obok tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka już do mnie idzie. Tyle się dobrego o niej naczytała, że już się nie mogę doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się za czytanie tej książki. Zwłaszcza po tak zachęcającej recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna pozytywna recenzja, z naciskiem na słowo KOLEJNA :D Nie mam już żadnych wątpliwości i zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam podobnie jak Tirin - że słaba, ale jak czytam recenzje, to wydaje się, że jest zupełnie inaczej. No nic, będę ją czytać, więc się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ciekawie, ale gdy widzę samą okładkę z krukiem, przypomina mi się beznadziejne ,,Nevermore. Kruk" i mam dość...

    OdpowiedzUsuń
  15. Magia... mmm... coś dla mnie :) Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie recenzji. Jeżeli zapoznałeś/aś się już z omawianą pozycją, podziel się ze mną swoim zdaniem, tylko proszę, nie spoileruj innym.