Autor: Richelle Mead
Tytuł: Melancholia sukuba
Tytuł oryginału: Succubus Blues
Wydawnictwo: Amber
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2010
Liczba stron: 336
Georgina Kincaid jest nieśmiertelnym sukubem mieszkającym w Seattle. To
jedno z najlepszych zajęć, o jakim można pomarzyć w piekle. Jest piękna i
pożądana przez mężczyzn, którym zabiera energię życiową, może w każdej chwili
zmienić postać, wyglądać tak, jak w danej chwili potrzebuje. Jednak Georginie
nie podoba się takie życie; nie może poznać prawdziwej miłości, ponieważ
zabiłaby swojego chłopaka, nawet gdyby tego nie chciała. Dziewczyna w wolnym
czasie zaczytuje się w książkach niejakiego Setha Mortensena. W księgarni, w
której pracuje, pojawia się on na spotkaniu autorskim. Georgie ma w końcu
okazję go poznać… Jej marzenia muszą jednak poczekać, ponieważ w nadnaturalnym
świecie ktoś zaczyna mordować jej nieśmiertelnych znajomych.
Richelle Mead to niezaprzeczalnie jedna z moich ulubionych pisarek.
Oczarowała i zachwyciła mnie serią „Akademia wampirów”. Po zakończeniu jej
postanowiłam zapoznać się z innymi dziełami autorki. Na pierwszy ogień poszła
„Melancholia sukuba”, która była jej debiutem. Cykl o Georginie został już
zakończony, liczy sobie sześć tomów. Oprócz tego pani Mead napisała serię „Dark
Swan” i zaczęła „Kroniki krwi”, które są powiązane z „Akademią wampirów”. Jej
książki odniosły sukces, autorka postanowiła zrezygnować z pracy i zaczęła
pisać zawodowo.
Za czytanie zabierałam się pełna nadziei, wierzyłam, że Richelle Mead
mnie nie zawiedzie. I tak też się stało. Choć historia z początku nie wyglądała
na jakąś szczególnie dobrą, to im dalej zagłębiałam się w fabułę, tym bardziej
mnie wciągała i intrygowała.
Bohaterowie zostali wspaniale wykreowani. Nie da się ich nie lubić, nawet
tych mniej sympatycznych. Georgina szczególnie zapada w pamięć. To kobieta,
którą nie da się pomiatać. Z pozoru wydaje się silna, ale kiedy poznaje się ją
bliżej, widać, że ma wrażliwe serce. Spodobało mi się to, że była impulsywna i
energiczna, nie bała się wyrazić własnego zdania. Z jednej strony nieco
przypominała mi Rose (bohaterkę „Akademii wampirów”), lecz z drugiej bardzo się
różniły. Takie postaci zapadają w pamięć. Seth także szybko zdobył moje serce.
Jest dla odmiany spokojnym, miłym, nieśmiałym mężczyzną. Jak widać bohater nie
zawsze musi być aroganckim, śmiałym facetem, aby podbić serca czytelniczek.
Minusem powieści jest przewidywalność. Niestety łatwo samemu rozwiązać
zagadkę morderstwa i odgadnąć kto za tym wszystkim stoi. Na szczęście nie
odbiera to przyjemności z czytania i wciąż można rozkoszować się lekturą.
Uwielbiam styl i język, jakim posługuje się pani Mead. W książce nie
brakuje interesujących opisów, ale też nie ma ich nadmiaru. Zastosowała
narrację pierwszoosobową, co uważam za świetny wybór. Narracja trzecioosobowa
by się tu nie sprawdziła i lektura wypadłaby o wiele słabiej. Richelle Mead
świetnie przedstawia emocje swojej bohaterki, dzięki czemu czytelnik odczuwa to
samo. Scen erotycznych nie ma za dużo, choć można się spodziewać czegoś innego,
w końcu sukuby zajmują się kuszeniem i uwodzeniem mężczyzn.
Z ogromną chęcią przeczytam kolejne tomy, wprost nie mogę się tego
doczekać. Historia Georginy mnie zaintrygowała, nie była tylko opowiastką o
perypetiach miłosnych dziewczyny. Bohaterowie bardzo sympatyczni i oryginalni.
Jest to warta uwagi powieść, która powinna się znaleźć na liście obowiązkowych
lektur fanów Richelle Mead. Nie zawiedziecie się.
Moja ocena: 8/10
WYZWANIE: CZYTAM FANTASTYKĘ; PARANORMAL ROMANCE
Czytałam, zdecydowanie lepiej wyszła autorce seria AW (według mnie), niemniej z tą serią też warto się zapoznać : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
http://naszksiazkowir.blogspot.com/
Pamiętam jak 3 czy 4 lata temu zaczytywałam się w tej serii. Swojego czasu bardzo mi się spodobała, dlatego miło ją wspominam. Ja polecam, mimo gatunku, którego nie lubię ;p Ta seria jest wyjątkiem, a Georgina jest genialna :)
OdpowiedzUsuńMnie również książka bardzo się podobała, choć Setha nie polubiłam. :) Moimi ulubieńcami z tej serii na zawsze zostaną Carter i Roman ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Kocham tą serię *_* Coś nowego, coś innego!
OdpowiedzUsuńJuż dawno znudziły mi się takie klimaty, za dużo tego ostatnio.
OdpowiedzUsuńOj, nie, nie. Takich pozycji to ja unikam jak ognia.
OdpowiedzUsuńChyba pora wreszcie sięgnąć po tę serię, bo wszystkie tomy już od dawna czekają w kolejce :/
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już dawno, całą serię i nadal mam ją w głowie. Cała twórczość Mead Richelle jest świetna! :) Polecam Ci także serię Czarna łabędzica, mnie bardzo się ona podobała.
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam 4 sukuby u dałam sobie spokój. Autorka pisze dość przeciętnie, a i Gerorgina jest średnio dobrze wykreowana, więc po kolejne tomy sukuba nie sięgnę, jak tez nie przeczytam Akademii Wampirów...
OdpowiedzUsuńJestem po lekturze tejże książki. Uważam, że jest świetna. Pani Mead stanęła na wysokości zadania, a Georgina to bardzo ciekawa postać.
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę",
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
To jest jej DEBIUT!? Nie wiedziałam o_O Mnie osobiście Richelle oczarowała właśnie tą konkretną książką :) Uwielbiam serię o sukubie i jestem szczęśliwa, że mam wszystkie części :)
OdpowiedzUsuńMam również "Córkę Burzy" i kontynuację (która czeka na przeczytanie :)) i mam gorącą nadzieję, że w końcu dorwę "Akademię Wampirów" :]
41 year old VP Accounting Werner Hegarty, hailing from Victoria enjoys watching movies like Tattooed Life (Irezumi ichidai) and Macrame. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a Ford GT40 Roadster. przeczytaj
OdpowiedzUsuń