Autor: Richelle Mead
Tytuł: Podboje sukuba
Tytuł oryginału: Succubus on Top
Wydawnictwo: Amber
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2010
Liczba stron: 320
Georgina otrzymuje wyróżnienie za osiągnięcie sukcesów w swoim zawodzie
sukuba. Zdeprawowała tyle dusz śmiertelników, że wszyscy są z niej dumni. Tylko
nie ona. Gdyby miała wybór, nadal ograniczałaby ich do jak najmniejszej liczby
i wybierała tych gorszych mężczyzn. Wszystko za sprawą umowy z jej przełożonym.
Nienawidzi swojej pracy i tego kim jest, nie może sobie pozwolić na bliskość z
Sethem, którego kocha. Jej problemy miłosne muszą poczekać, ponieważ do miasta
przyjeżdża jej dawny przyjaciel inkub, Bastien. Ma on w mieście zadanie do
wykonania, a Georgina chce mu pomóc. Dochodzi jeszcze problem z dziwnym
zachowaniem jej śmiertelnego kumpla. Jest czym się martwić, a Georgina tego tak
nie zostawi. Jakie kolejne niebezpieczeństwa spotkają dziewczynę? Czy jej
związek z Sethem Mortensenem przetrwa?
Pierwszy tom serii o sukubie mnie zachwycił. To była świetna lektura,
więc bardzo szybko wzięłam się za czytanie drugiego. Mogę spokojnie powiedzieć,
że Richelle Mead to jedna z moich ulubionych autorek, że się na niej za
zawiodłam i wątpię, aby to się kiedyś stało.
Muszę przyznać, że „Podboje sukuba” okazały się lepsze od „Melancholii…”.
Choć tamta część była bardzo dobra, to można w niej znaleźć kilka
niedociągnięć. Wybaczyłam je autorce, ponieważ był to jej debiut, ale od tej
książki wymagałam już więcej. Pani Mead spełniła moje oczekiwania i ten tom
sprawił, że pokochałam całą serię. Już wiem, że kiedy zapoznam się ze
wszystkimi, będzie mi brakowało Georginy i chętnie powrócę do jej przygód.
Już teraz bardzo przywiązałam się do bohaterów. Są bardzo realni i
naturalni, dzięki czemu wydają się jeszcze bliżsi. Georgie jest wprost urocza.
Powinna być bezlitosnym demonem, który uwodzi mężczyzn, jednak ona znalazła
miłość swojego życia i ma wyrzuty sumienia, kiedy sypia z innymi. Lecz to wciąż
silna kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Zależy jej na
bezpieczeństwie przyjaciół, także tych śmiertelnych. Ma lepsze serce niż
niektórzy ludzie, a jest istotą z piekieł. W tym tomie poznajemy także kilku
nowych bohaterów, na przykład Bastiena. Polubiłam go, choć czasem jego
zachowanie mnie irytowało.
Cała książka nie skupia się oczywiście na rozterkach miłosnych Georginy.
Jest w niej mnóstwo akcji, często postaciom grozi niebezpieczeństwo. Richelle
Mead zachowała równowagę pomiędzy problemami sercowymi a przygodami, za co
należą jej się brawa. Ta granica jest bardzo cienka i łatwo ją przekroczyć,
czytelnika często zaczynają nudzić przemyślenia bohaterów i sceny miłosne, lecz
w tym przypadku tak nie jest. Powieść czyta się z ogromną przyjemnością i
zainteresowaniem.
W „Melancholii sukuba” trochę raziła mnie przewidywalność. Na szczęście w
drugim tomie nie ma już tego błędu. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się
takiego rozwiązania sprawy i byłam bardzo zaskoczona w wielu momentach.
Przygody sukuba coraz bardziej mnie intrygują. Czuję, że ta seria
niedługo stanie się jedną z moich ulubionych. Powieści bardzo wciągają, szkoda
tylko, że są tak krótkie. Każda z części ma około trzysta stron, a ja bardzo
lubię dłuższe książki. Mimo to autorka wykorzystuje te strony jak najlepiej i
mieści na nich dużą ilość akcji, nie ma czasu na nudę w jej dziełach.
„Podboje sukuba” to godna kontynuacja pierwszej części. Widać, że
Richelle Mead nie brakuje pomysłów. Umie stworzyć bohaterów, których czytelnicy
pokochają całym sercem i cały czas będą chcieli więcej. Serdecznie polecam, mam
nadzieję, że tak jak mi spodoba się wam ten cykl.
Moja ocena: 9/10
WYZWANIE: CZYTAM FANTASTYKĘ; PARANORMAL ROMANCE
Jestem wielką fanką twórczości Richelle Mead. Serię o Georginie Kincaid również czytałam i uwielbiam ją! :)
OdpowiedzUsuńdość kusząco przedstawia się książka :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka do listy, które muszę przeczytać, bo zapowiada się niezwykle interesująco. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podesłanie linku do recenzji,
OdpowiedzUsuńdodałam ją do wyzwania "Czytam Fantastykę".
Serdecznie pozdrawiam :)
Wow, nie spodziewałam się tak wysokiej oceny! Ale ja i tak unikam takich książek jak ognia. Przejadły mi się.
OdpowiedzUsuńJeny! Moja ukochana seria! W ogóle twórczość pani Mead --> *___* i w ogóle :D
OdpowiedzUsuńCzytałam, uwielbiam twórczość Mead :)
OdpowiedzUsuńCo prawda seria o Sukubie może nie jest moją ulubioną, ale przygody Georginy, podobały mi się :)
Recenzja całkiem ciekawa :)
Pozdrawiam ;)
http://zaczytana-iadala.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzeczytała tylko pierwszą część i bardzo mi się podobała. Nie mogę się do czekać, gdy sięgnę po tą.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do zabawy.
http://ksiazkamojprzyjaciel.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger.html
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam :D Szczególnie zadanie Bastiena - i jak zaskakująco się kończy, hahaha :)
OdpowiedzUsuń