Autor: Anne Bishop
Tytuł: Sebastian
Tytuł oryginału: Sebastian
Wydawnictwo: Initium
Miejsce i rok wydania: Karków 2012
Liczba stron: 400
Efemera to miejsce rozbite na tysiące przeróżnych krajobrazów do których
wiodą magiczne mosty. Jedna osoba nie zdoła ich wszystkich odkryć, choćby się
bardzo uparła. Nie może trafić do krainy, z którą nie rezonuje, do której nie
pasuje. Czasem może przybyć w zupełnie nieznane miejsce, ale w Efemerze nic nie
dzieje się przypadkiem. Krajobrazy reagują na pragnienia i lęki ludzi, dlatego
trzeba uważać na swoje silne emocje. Dawno temu ten świat został opanowany
przez niebezpiecznego Zjadacza Świata. To dlatego został podzielony, choć
niegdyś Efemera stanowiła magiczną i piękną całość.
W jednej z mrocznych krain mieszka inkub Sebastian. Ojciec go nie chciał,
zostawiał u nieznajomych kobiet, ale gdy ciotka próbowała chłopca zabrać do siebie,
on się sprzeciwiał i odbierał jej swojego syna. Sebastian nie miał więc
przyjemnego dzieciństwa, lecz w którymś momencie swojej podróży natrafił na
Gniazdo Rozpusty – i tam zamieszkał. W snach nawiedza inkuba kobieta
potrzebująca mężczyzny, który by ją kochał. Jednak on nie potrafi jej odnaleźć.
Wkrótce całą Efemerę znów nawiedza niebezpieczeństwo. Zjadacz Świata powraca, a
jego celem może się stać Gniazdo Rozpusty…
Anne Bishop to amerykańska autorka fantasy. Mieszka obecnie w Nowym
Jorku. Słynie ze swojej Trylogii Czarnych Kamieni będącej jej debiutem, a także
dodatkowych książek z tej serii. Ja nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z
jej twórczością, a zbierała same pozytywne opinie. Szczególnie zainteresowała
mnie trylogia „Efemera” ze względu na intrygujący świat, jaki wykreowała
autorka.
Na samym początku poczułam się lekko przytłoczona natłokiem informacji.
Nie za bardzo rozumiałam kim są mostowi i krajobrazczynie, na jakich zasadach
funkcjonuje tamten świat. Jednak im dalej czytałam, tym więcej się dowiadywałam
i wyobrażenie Efemery nie sprawiało mi już trudności. Anne Bishop miała
fenomenalny pomysł, jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Nawet sami
mieszkańcy Efemery nigdy nie odkryją jej wszystkich tajemnic, dlatego przez
cały czas jest ona wielką zagadką.
Bohaterowie powieści są warci uwagi. Sebastian jest inkubem, czyli ma
kusić, uwodzić, a nawet polować na kobiety, aby zaciągnąć je do łóżka, lecz to
nie sprawia mu żadnej przyjemności. Nie chce zabijać swoich ofiar, jak robią
niektórzy. Kiedy poznaje Lynneę jeszcze bardziej się zmienia. Nie chce jej
skrzywdzić, odebrać jej niewinności, ale ją kocha i dba o jej bezpieczeństwo.
Glorianna, jego kuzynka, jest uważana za bardzo niebezpieczną krajobrazczynię.
Wszyscy się jej obawiają, ponieważ ma moc, jakiej nie znają. W głębi duszy jest
dobrą osobą, która troszczy się o świat, w którym mieszka. Każda z postaci w
tej powieści została starannie wykreowana. Ma swój charakter, cechy, którymi
się wyróżnia, a także przeszłość, o jakiej niekoniecznie chce pamiętać.
Anne Bishop posługuje się prostym, aczkolwiek ciekawym językiem. Potrafi
zainteresować czytelnika swoją opowieścią. Stworzyła intrygujące miejsce i
opisała zasady panujące w nim. Niektóre krajobrazy mnie wprost urzekły, a w
innych nie za bardzo chciałabym się znaleźć.
Bardzo zaciekawiła mnie szkoła krajobrazczyń, o której niestety nieczęsto
była mowa. Chciałabym się dowiedzieć o niej więcej. To tam kształciły się młode
dziewczęta posiadające moc tworzenia nowych krain. Miały własne ogrody, które
mogły kontrolować. Mostowi także byli przygotowywani do swojej pracy –
tworzenia mostów łączących poszczególne krajobrazy.
Powieść „Sebastian” okazała się intrygującą lekturą. Chętnie sięgnę po
kolejne części, a także zapoznam się z innymi książkami autorki. Mam nadzieję,
że każda przypadnie mi do gustu, zapowiadają się tajemniczo i magicznie, a to
właśnie uwielbiam. Polecam wszystkim fanom fantastyki, uważam, że im się
spodoba, lecz innych także zachęcam do sięgnięcia po tę historię.
Moja ocena: 7/10
Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl
WYZWANIE: CZYTAM FANTASTYKĘ
Kiedyś wypożyczyłam sobie jakąś książkę pani Bishop, ale nie spodobała mi się. Choć recenzja brzmi zachęcająco to nie jestem pewna, czy mi przypadnie do gustu po nieudanym, pierwszym spotakniu. :)
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Książki tej autorki kompletuje i tej mi brakuje. Wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo, jakoś nie bardzo jestem przekonany. Obecnie przebijam się przez tomiszcze (800 stron) i końca nie widzę, a to podobny gatunek do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i mi się nie spodobała oraz na dodatek zraziłam się do niej, więc po tę książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń